-
Shakespeare, Mickiewicz, Dostojewski, Wyspiański. Jakie tajemnice klasycznych dzieł odkrywają reżyserzy? Teatr potrafi obrócić na nice przyjęte interpretacje. „Wesele" bez Chochoła, Makbet na Bliskim Wschodzie – zdarzyć może się wszystko.
-
Duch podziemnego świata i jego łódź powracają m.in. w twórczości Tadeusza Kantora oraz Jerzego Grzegorzewskiego. Symbolizują sytuację przechodzenia pomiędzy rzeczywistościami; od realności w inny wymiar.
-
Dramaty Irlandczyka pojawiły się w polskim teatrze z kilkuletnim opóźnieniem, w 1957 roku. Inspirują do tej pory, nawet tych reżyserów, którzy nigdy ich nie wystawiają, np. Jerzy Grzegorzewski nie reżyserował sztuk Becketta, ale w swoich inscenizacjach nawiązywał do jego twórczości.
-
Motyw snu to źródło inspiracji, które wydaje się niewyczerpane. Segismundo, Henryk, Salomea przecierają oczy, dziwiąc się, czy to jawa, czy jeszcze senne mary.
-
Pisano o nim, że potrafi „przeskakiwać” własne role, zapominać o tyle razy wypróbowanych środkach. Był największym aktorem swoich czasów. Zmieniał się wraz z nimi, wciąż pokazując na scenie inne oblicze.
-
Skakał przez nie Rollison, wypatrywano z niego Wernyhory, wojsk Fortynbrasa, Rewizora. Od lat funkcjonuje w ważnych spektaklach Starego Teatru.
-
Na pytanie, czy muzyka jest w teatrze potrzebna, Jacek Ostaszewski odpowiada, że tak, bo podkreśla rytualność teatru; buduje wymiar metaforyczny, bez niej na scenie pozostaje tylko realizm.