Wideo,54:53,reż. Erwin Axer,
1962
producent: Telewizja Polska S.A.
szczegóły materiału
typ nagrania: wideo
czas trwania: 54:53
gatunek: spektakl
rok produkcji: 1962
data premierowej emisji: 12-11-1962
barwa: czarno-biały
kategoria wiekowa: 12
twórcy i obsada
reżyseria:
Erwin Axer
autor:
Sławomir Mrożek
rejestracja:
Irena Sobierajska
autor scenografii:
Ewa Starowieyska
aktor:
Henryk Borowski (Piotr Ohey), Wanda Łuczycka (Ohey'owa), Bohdan Łazuka (Syn starszy), Marta Lipińska (Córka), Aleksander Dzwonkowski (Urzędnik), Edward Dziewoński (Szef trupy), Ignacy Gogolewski (Sekretarz protokołu), Tadeusz Fijewski (Stary myśliwy), Witold Skaruch (Naukowiec), Marian Friedmann (Poborca), Wiesław Michnikowski (Głos Nauczyciela), Jaś
Opis
Od tego przedstawienia zaczęła się współpraca dwóch tuzów polskiego teatru. W 1962 roku Erwin Axer wyreżyserował „Męczeństwo Piotra Ohey’a“ Sławomira Mrożka.
„Farsę w trzech częściach”, w której tygrys
nieoczekiwanie pojawia się w łazience mieszkania przeciętnej polskiej rodziny, Mrożek
opublikował w 1959 roku. Była to druga sztuka w dorobku niespełna 30-letniego
autora. Przyniosła mu drugą nagrodę spośród 221 tekstów nadesłanych na konkurs
scenariuszy dla Teatru Telewizji. Po trzech latach od tego werdyktu doczekała
się realizacji – niewolnej od błędów powstających przy nagrywaniu na żywo (np.
w 4 minucie i 23 sekundzie nagrania w kadrze widać poruszającą się kamerę).
Magazyn „Radio i Telewizja” tak anonsował Męczeństwo:
„Rodzinka, jakich wiele – tacy Matysiakowie czy inni Kowalscy.
Mieszkanie dalekie od nowoczesności, potężny kredens. Kossak na
ścianie, lampa z jedwabnym abażurem i frędzlą jak za czasów pani
Dulskiej. Tata zasłonięty gazetą, mama, która musi pogderać, by dać do
zrozumienia, że do wyższych celów, a nie do takiej jałowej egzystencji,
jest przeznaczona, dwoje dzieci już podrastających, a najmłodsza latorośl w
habicie księdza Kordeckiego cwałuje wesoło na koniku, wołając: »Huzia
na Szweda!«. Aha, jest jeszcze i łazienka, najważniejsza, bo właśnie ona stanie
się areną dziejowych wydarzeń. Za chwilę: Urzędnik (A. Dzwonkowski) przyniesie
oficjalne zawiadomienie o obecności tygrysa w łazience państwa
Ohey’ów”.W
konsekwencji pana domu niepokoją, naruszając jego prywatność, wspomniany
Urzędnik, a ponadto Poborca podatkowy, Sekretarz protokołu dyplomatycznego z
Ministerstwa Spraw Zagranicznych planujący urządzenie dla maharadży polowania
na dzikiego zwierza, Naukowiec zamierzający prowadzić badania, Nauczyciel z
grupą uczniów i Szef trupy cyrkowej. Ci wszyscy reprezentanci instytucji
społecznych i organów państwowych domagają się od Piotra Ohey’a poświęcenia.
Chcą, żeby stanął oko w oko z gnieżdżącym się rzekomo w jego łazience
ludojadem. Nieprzypadkowo do ostatecznej konfrontacji z tygrysem popycha Ohey’a
Stary Myśliwy z Syberii, a więc Rosjanin będący figurą sowieckiego
totalitaryzmu.
Bo też, o czym nie można było oczywiście przeczytać w gazetowych zapowiedziach
z 1962 roku, groteskowa miniatura dramatyczna stanowiła parabolę gwałcenia
elementarnych praw i wolności człowieka. Po latach ten ściśle polityczny sens Męczeństwa Piotra Ohey’a wydaje się już
niewyraźny, tak jak i sam archiwalny zapis przedstawienia – po 1989 roku, przy
okazji kolejnych wystawień tej sztuki, zauważano np., że młodsze pokolenie
widzów traktuje jednoaktówkę Mrożka niczym opowieść z kręgu Monty Pythona.
Personalia „Mrożek
to młody jeszcze człowiek, krótkowzroczny i nieśmiały. Mówi cichym głosem i
jest bardzo łagodny” – notował w wydanych w 1966 roku Sprawach teatralnych Erwin Axer. Przedstawienie zapoczątkowało
ponad trzy dekady współpracy inscenizatora z młodszym od niego o trzynaście lat
dramatopisarzem, chociaż poznali się osobiście bodaj dopiero w marcu 1965 w
Wiedniu – Mrożek od czerwca 1963 roku mieszkał na stałe we Włoszech. Ich
wielkim wspólnym sukcesem okazało się przedstawienie Tanga (1965) w Teatrze Współczesnym w Warszawie zagrane blisko trzysta razy.
Reżyser, a zarazem dyrektor teatru, relacjonował w liście do autora: „Tango idzie lepiej niż cytryny i
pomarańcze. I banany również... wygląda na to, że będziemy grali w
nieskończoność”. Tytuł nie schodził z afisza do września 1968 roku.
Potem Mrożek, z powodu protestu przeciwko wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego
do Czechosłowacji, znalazł się w PRL-u na cenzorskim indeksie. Warto pamiętać, że w roku 1966 Axer przeniósł swą inscenizację Tanga do Schauspielhaus w Düsseldorfie i
spektakl ten zainicjował karierę Mrożka na scenach niemieckojęzycznych. W tym
samym roku w Teatrze Telewizji Axer wystawił Dwie humoreski o stosunku do zwierząt, czyli Jelenia i Kynologa w rozterce.
Po powrocie sztuk pisarza do polskich teatrów, Axer, także we Współczesnym, przygotował
Szczęśliwe wydarzenie (1973) oraz Krawca (1979). Wreszcie po 1989 roku na
tejże scenie pokazał Wdowy (1992), Miłość na Krymie (1994) i Ambasadora (1995). Za sprawą Axera teatr
przy Mokotowskiej zwykło się nazywać domem Mrożka, który już po śmierci
reżysera obdarzył jego cechami postać Goethego w swym ostatnim dramacie Karnawał, napisanym w 2013 roku.
Głosy z widowni Szeroka
publiczność dzięki Męczeństwu Piotra
Ohey’a miała sposobność poznać nowe oblicze Mrożka, który na przełomie lat
50. i 60. postrzegany był jeszcze głównie jako humorysta – popularnością
cieszyły się jego satyryczne rysunki w „Przekroju” (Przez okulary Sławomira Mrożka) i stała rubryka Postępowiec drukowana w krakowskich
czasopismach. Tymczasem w jego sztukach z tego okresu widać ponury aspekt owego
humoru. Literaturoznawca, prof. Jerzy Jarzębski w rozmowie z portalem magazynu
PAN – „Academia”, wspominał: „Dla
nas był pisarzem intrygującym, ale raczej kategorii lekkiej. I pewnym
zaskoczeniem było to, że zaczął robić karierę jako dramaturg – poważny, przy
zachowaniu całej humorystycznej wizji świata. Pamiętam,
jak oglądaliśmy w teatrze Groteska Męczeństwo
Piotra Ohey’a (1959). Jest to historia o utracie przez bohatera prawa do
prywatności z chwilą, gdy w jego łazience zalągł się tygrys. Więc Ohey siedzi w
przedpokoju z nogami w szafliku, w pokoju ktoś uwodzi mu córkę, a nad głową
nauczyciel przemawia do uczniów: »Tygrys nie niszczy zasiewów. Jeśli mieszkańcy
chcą kultywować ziemniaki w skrzynkach, mogą to uczynić bez najmniejszej
obawy«. Takimi tekstami się karmiliśmy, takim absurdem pomieszanym ze zgrozą”.
Na marginesie
W telewizyjnym dorobku Axer ma także inne realizacje dramatów Mrożka: Ambasadora (1997) i Miłość na Krymie (1998). Twórczość tego autora stanowi zresztą
większość z ledwie 10 spektakli, które w bogatej karierze reżyser przygotował
na potrzeby telewizyjnej sceny. Axer, artystyczny autorytet dla wielu pokoleń
ludzi polskiego teatru, miał chłodny stosunek do telewizyjnego medium. „Kraina
ciemności” – tak nazywał w jednym ze swoich felietonów większość „widowisk”
powstających na małym ekranie. Uważał, że przedstawienie telewizyjne nie ma
charakterystycznej właściwości sceny, polegającej na wzajemnym kontakcie widzów
i aktorów oraz wszystkich widzów pomiędzy sobą. „Dzięki temu właśnie zjawisku,
słusznie czy niesłusznie, przypisuje się teatrowi z dawien dawna wyjątkowe,
niewspółmierne do jego pozornej skali znaczenie w życiu ludzi i narodów – przypominał
w Sprawach teatralnych. – Towarzysząc
człowiekowi od zarania jego świadomych dziejów, sakralny akt współuczestnictwa
ludu i władcy w odgrywanym przez aktorów widowisku stanowi o symbolicznym
charakterze najbardziej artystycznego z procesów społecznych i
najspołeczniejszej ze sztuk (…). Tej funkcji nie przejmie ani milion, ani pięć
milionów, ani nawet sto milionów telewizorów”.
(1917–2012) – reżyser teatralny i dyrektor teatru, pisarz, pedagog. W 1939 roku ukończył wydział reżyserii Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej w Warszawie pod kierunkiem Leona Schillera. Zadebiutował w rodzinnym Lwowie pod okupacją sowiecką Panną Maliczewską Gabrieli Zapolskiej (1941) w Polskim Teatrze Dramatycznym. W latach 1946–1949 reżyserował i należał do kierownictwa Teatru Kameralnego Domu Żołnierza w Łodzi. W latach 1949–1981 był dyrektorem Teatru Współczesnego w Warszawie, a reżyserował w nim do roku 2001.
zobacz fotokonteksty
zobacz także
dokumentWideo21:22Istnieje tylko to, co się widzi | Andrzej Sapija
Dokumentalista Andrzej Sapija raz jeszcze powraca do postaci Tadeusza Kantora, tym razem sięga do jego zapisków i szkiców z zagranicznych wojaży.
dokumentWideo21:22
Istnieje tylko to, co się widzi | Andrzej Sapija
Dokumentalista Andrzej Sapija raz jeszcze powraca do postaci Tadeusza Kantora, tym razem sięga do jego zapisków i szkiców z zagranicznych wojaży.
spektaklWideo1:03:19Hamlet Stanisława Wyspiańskiego | Jerzy Grzegorzewski
W Hamlecie Stanisława Wyspiańskiego Jerzy Grzegorzewski ukazał dramat nieuleczalnie chorego artysty, mającego świadomość nadchodzącej śmierci, ale podejmującego trud stworzenia jeszcze jednego dzieła.
spektaklWideo1:03:19
Hamlet Stanisława Wyspiańskiego | Jerzy Grzegorzewski
W Hamlecie Stanisława Wyspiańskiego Jerzy Grzegorzewski ukazał dramat nieuleczalnie chorego artysty, mającego świadomość nadchodzącej śmierci, ale podejmującego trud stworzenia jeszcze jednego dzieła.
spektaklWideo1:41:00Zemsta | Jan Świderski
„«Zemsta» au naturel, czyli taka, jak ją Fredro napisał” – cieszyli się recenzenci, oceniając efekt reżyserskiej pracy Jana Świderskiego.
spektaklWideo1:41:00
Zemsta | Jan Świderski
„«Zemsta» au naturel, czyli taka, jak ją Fredro napisał” – cieszyli się recenzenci, oceniając efekt reżyserskiej pracy Jana Świderskiego.
dokumentWideo39:49Wit Stwosz to ja – Tadeusz Kantor | Andrzej Białko
Andrzej Białko w filmie Wit Stwosz to ja – Tadeusz Kantor odczytuje biografię twórcy Teatru Śmierci w kontekście dziejów innych ludzi sztuki.
dokumentWideo39:49
Wit Stwosz to ja – Tadeusz Kantor | Andrzej Białko
Andrzej Białko w filmie Wit Stwosz to ja – Tadeusz Kantor odczytuje biografię twórcy Teatru Śmierci w kontekście dziejów innych ludzi sztuki.
spektaklWideo2:13:24Burza | Krzysztof Warlikowski
Zamiast mądrej baśni Williama Shakespeare’a, pełnej magicznych mocy prowadzących ludzi do pojednania, w Burzy Krzysztofa Warlikowskiego mamy opowiedzianą w minorowym tonie rzecz o winie i przebaczeniu.
spektaklWideo2:13:24
Burza | Krzysztof Warlikowski
Zamiast mądrej baśni Williama Shakespeare’a, pełnej magicznych mocy prowadzących ludzi do pojednania, w Burzy Krzysztofa Warlikowskiego mamy opowiedzianą w minorowym tonie rzecz o winie i przebaczeniu.
podziel się wrażeniami