Żeby nie bolało | Marcel Łoziński
odtwarzaj/zatrzymaj - spacja|
przewiń w przód/przewiń w tył - strzałki prawo/lewo|
głośniej/ciszej - strzałki góra/dół|
jakość - q
Po 23 latach Marcel Łoziński odwiedza ponownie bohaterkę filmu „Wizyta”. Reżyser dotknął jej tajemnicy w filmie, ale tym razem w inny sposób – tak, żeby nie bolało. Obnażył sytuację kręcenia filmu, ujawnił obecność ekipy, tak jakby celowo rezygnował z władzy, jaką ma filmowiec nad swoim obiektem
- 00:00:08 [DYNAMICZNA, NIEPOKOJĄCA MUZYKA ORKIESTROWA]
- 00:01:24 KOBIETA:- Dzień dobry. Przepraszamy bardzo, proszę pana, pan tutaj mieszka?
- 00:01:28 - Tak.
- 00:01:29 - Chcieliśmy się zapytać, pan znał Urszulę Flis?
- 00:01:32 - Znam.
- 00:01:32 - Dobra to gospodyni? - A ja wiem...
- 00:01:35 Na temat gospodyń to żona rozmawia.
- 00:01:39 - A może pani do mnie zejść? Bo tak pani stoi, jak by się pani mnie bała.
- 00:01:43 Ale młodzież ze wsi utrzymuje z nią kontakty, stosunki?
- 00:01:46 - Raczej nie. - A czemu nie?
- 00:01:48 - Bo ona w ogóle... Nie tego. - Niech pani szczerze mówi.
- 00:01:51 - Nie chodzi w ogóle nigdzie na zabawy, ani tam nigdzie na żadne...
- 00:01:55 - Tylko sama ze sobą? - Sama.
- 00:01:56 Ona gdzieś tam może wyjeżdża, gdzieś do teatru, gdzieś dalej.
- 00:01:59 A tak to nie jest zła, nie można nic powiedzieć.
- 00:02:03 - Dobrą jest rolniczką? - Przeciętna taka.
- 00:02:07 - Przeciętną rolniczką. A ciężko jej na tej gospodarce?
- 00:02:10 - No uważam, że tak lekko nie jest bardzo. - A dlaczego?
- 00:02:13 - Dlatego, że nie ma mężczyzny, sama jest no i matka stara...
- 00:02:19 Także uważam, że tam nie jest tak... No i trochę zaniedbana w pracy.
- 00:02:24 - Zaniedbana? A dlaczego ona się w pracy zaniedbuje?
- 00:02:27 - Ja uważam, że za dużo w tych książkach siedzi.
- 00:02:30 Tam w pismach tych... Także... W domu należy się więcej pracować.
- 00:02:37 Dbać o porządek swój i w całym obejściu. Także, ja uważam, że to należy się.
- 00:02:45 - A ożeniłby się pan z nią w ogóle? - Nie wiem, trudno jest powiedzieć.
- 00:02:49 - Gdyby pan miał taką kandydatkę na żonę?
- 00:02:54 - No, niech pan powie, jak pan myśli naprawdę?
- 00:02:56 - Pani redaktor, bo tutaj trudno synowi odpowiedzieć...
- 00:03:00 - To może pan odpowie? - No, ja raczej tak.
- 00:03:03 Po pierwsze, że bardzo spokojna jest, grzeczna, pracowita.
- 00:03:06 Pewnie, że pracowita, na trzynastu hektarach jedna.
- 00:03:09 - Mhm, rozumiem. Proszę pana, a czy taka kobieta samotna
- 00:03:12 da sobie radę na wsi sama w dalszym ciągu?
- 00:03:15 - Proszę pani, raczej będzie upadać po trochu.
- 00:03:30 - ...dużo roboty? - Rano i po południu dopiero.
- 00:03:32 Jeszcze jestem taka wolniejsza
- 00:03:34 - No to klawo, będziemy mogły sobie pogadać.
- 00:03:36 MĘŻCZYZNA: - I pofotografować trochę będzie można też?
- 00:03:38 - No oczywiście.
- 00:03:40 - Bo kolega jest fotoreporterem od nas z gazety.
- 00:03:50 - ...czy są takie sztuki, które pani po prostu w różnych inscenizacjach lubi,
- 00:03:55 specjalnie, pani ma sentyment do nich?
- 00:03:59 - Tak. "Mizantropa" bym chciała zobaczyć, nigdy nie widziałam, tylko z lektury...
- 00:04:04 Polubiłam bardzo i cenię szczególnie Moliera właśnie za "Misanthrope".
- 00:04:10 I chciałabym zobaczyć. I nawet w realizacji Hübnera.
- 00:04:13 No ale to było w Teatrze Starym, ja nie widziałam niestety,
- 00:04:16 to było dość dawno i nigdzie nie widziałam.
- 00:04:19 - Jak myślisz, czy gdybyś była mężczyzną, czy wieś łatwiej by jakoś
- 00:04:25 przyzwyczaiła się do tego, że masz jakieś takie dziwne zainteresowania?
- 00:04:30 - Nie, wydaje mi się, że każda wieś musi mieć swojego cudaka, dziwaka.
- 00:04:35 I myślę, że gdyby mężczyzna jeździł do teatru to też by było dziwne.
- 00:04:40 W mojej sytuacji może być dziwne to, że ja prowadzę ciągnik,
- 00:04:43 że nie wychodzę za mąż - to może.
- 00:04:46 - Czyli to są jak gdyby dwa światy, w których żyjesz.
- 00:04:48 Który z tych światów jest bardziej prawdziwy?
- 00:04:53 Który z tych światów jest ci bliższy?
- 00:04:58 Trudno dać jednoznaczną odpowiedź i w ogóle trudno o tym mówić,
- 00:05:02 to są jakieś takie bardzo intymne przeżycia.
- 00:05:05 Zresztą nie wiem, który jest prawdziwszy.
- 00:05:08 No bo oczywiście ten, w którym żyję naprawdę. To znaczy ta praca, to wszystko.
- 00:05:12 Przecież ja zdaję sobie sprawę, że muszę mieć jakieś podstawy,
- 00:05:15 żeby bujać w obłokach. Jeśli to tak można określić.
- 00:05:23 - Czy mogą się panie przesiąść? Ale potem wróćcie po jakimś czasie.
- 00:05:49 [MUCZENIE KROWY, GDAKANIE KUR]
- 00:06:06 - Ona pochowała ojca, pochowała brata,
- 00:06:09 no i to gospodarstwo podniesła tak troszkę.
- 00:06:13 Bo to była ta gospodarka chora. On chorował tyle lat.
- 00:06:16 Zapyrzone, zapuszczone to pole.
- 00:06:18 Tak ręce bolały, że bez wiązania, to ani nic, i pokrzywami, no i wie pani.
- 00:06:24 - Bo spracowane. - Poprzerywały się.
- 00:06:27 Pani, tyle obornika wywieźć i roztrząść, i to na przyczepę i z przyczepy zrucić.
- 00:06:32 To nie są żarty. Siła, może, a to jest ponad siły.
- 00:06:45 I żeby tak się trafił jakiś dobry człowiek
- 00:06:47 żeby naprawdę mogła sobie ułożyć. Bo mnie już niedługo na tym świecie.
- 00:06:51 - A chciałaby pani jeszcze na ślubie Urszulki być?
- 00:06:56 - O, no pewno, o, jeszcze bym im chciała dziecko wychować.
- 00:07:00 - Wychowywałaby pani? - Uuu, pani, jak mówię.
- 00:07:02 Wie pani co, że takie szczęście od Boga, że jak wezmę swojego wnuczka na ręce,
- 00:07:06 po bazie, to od razu to dziecko chodzi.
- 00:07:10 - To niedługo może będzie ślub. - A kiedy ni ma żadnego.
- 00:07:14 - Nie ma na razie nikogo? - Ni ma żadnego chłopaka.
- 00:07:18 Nic. Nikt nie przychodzi. Ani nic. Ślubu to tu nie będzie.
- 00:07:32 - Z mamusią koniecznie, tak.
- 00:07:34 - To ja mam...? - Tak, tak, tak.
- 00:07:36 Niech pani coś usiłuje mamie pomóc, dobrze?
- 00:07:41 Ale może niech pani tam zostanie jeszcze chwilę, dobrze?
- 00:07:44 Ale z jakąś czynnością.
- 00:07:47 Teraz może jeszcze, pani Urszulo, to samo,
- 00:07:49 a ja z tej pozycji sobie spróbuję zrobić, dobrze?
- 00:07:56 Poproszę może, żeby pani zechciała usiłować coś robić.
- 00:08:00 - Ja mogę naprawdę coś robić.
- 00:08:04 [PLUSK WODY]
- 00:08:07 - Może pani zostać tak w tej pozycji? Chodzi mi o światło na twarz. Dobrze.
- 00:08:31 - I nie może być co do tego najmniejszych wątpliwości.
- 00:08:33 Że jest pani najinteligentniejszą osobą we wsi.
- 00:08:37 Ma pani bardzo dużo wiadomości.
- 00:08:40 To tak, jak gdyby pani była w mieście, w tej swojej izbie, prawda?
- 00:08:43 Można tak powiedzieć.
- 00:08:46 Dlaczego pani nie chce wybrać w końcu czegoś?
- 00:08:49 - Ja właściwie wybrałam chyba. - Już?
- 00:08:51 - Tak. Ja uważam, że skoro zostałam tutaj, to wcale to nie jest oczekiwanie na coś.
- 00:08:57 Po prostu to jest wybór.
- 00:08:59 Jeśli ja zostaję na gospodarce, to czy ja muszę rezygnować
- 00:09:03 z czytania książek i z pisania listów do kogokolwiek?
- 00:09:07 - Z tego nie. - Tak.
- 00:09:09 - Ale czy uważa pani, że rozwój osobowości człowieka
- 00:09:11 może polegać tylko na czytaniu książek i pisaniu listów do mądrych ludzi?
- 00:09:17 Od czasu do czasu eskapadach do teatru?
- 00:09:19 - Może właśnie gospodarstwo jest mi potrzebne do tego, żebym ja mogła
- 00:09:23 zajmować się literaturą, żeby to było dla mnie święto.
- 00:09:26 A gdyby to była codzienność, to bym zaczęła to traktować zupełnie inaczej?
- 00:09:32 Co pani właściwie myśli o tym, co ja tu robię?
- 00:09:35 - Tak się właśnie nad tym zastanawiałam. Wydaje mi się, że pani nie chce
- 00:09:40 przystosować się do tego środowiska, w którym pani jest. Przecież...
- 00:09:46 - Czy ja mogę wychodzić z ufnością do ludzi, którzy, kiedy mi naprawdę
- 00:09:51 było ciężko, nie potrafili się zdobyć na jakiś ludzki gest?
- 00:09:55 - A na jaki ludzki gest powinni się zdobyć wtedy,
- 00:09:57 kiedy pani było tak trudno?
- 00:09:59 - Jeśli ja kopałam ziemniaki i znosiłam na plecach przez miesiąc czasu,
- 00:10:02 PŁACZĄC: to jakby był ktoś człowiekiem, to na pewno by mi pomógł...
- 00:10:12 - No to dlaczego pani tutaj tkwi?
- 00:10:14 - Jak ja sobie stworzyłam własny świat w domu,
- 00:10:17 to dlaczego właściwie mam z tego rezygnować?!
- 00:10:21 - Ale źle pani jest z tymi ludźmi, denerwują panią, drażnią.
- 00:10:25 - Oj, drażnią, drażnią, właściwie się przyzwyczaiłam i w sumie tutaj...
- 00:10:34 - Ale przecież pani nie jest w tym wszystkim szczęśliwa.
- 00:10:39 Niech pani mówi.
- 00:10:41 - Dlaczego ja muszę toczyć boje z rodzeństwem i jeszcze z panią teraz,
- 00:10:45 kiedy ja naprawdę mam dosyć tego udowadniania.
- 00:10:47 Przecież ja tu żyję cztery lata, mam trudności i w ogóle.
- 00:10:50 No to już chyba jest jakiś wybór.
- 00:10:55 - Pani się tylko zdaje, że pani się zdecydowała.
- 00:10:59 - A pani myśli, że taka rozmowa mi pomoże? - Myślę, że tak.
- 00:11:03 - A ja myślę, że nie.
- 00:11:05 - Myślę, że tak, bo może coś pani uświadomię.
- 00:11:09 W końcu pani jest sama wieczorami.
- 00:11:11 - I to mi nie przeszkadza.
- 00:11:13 - Kobieta może być sama i chce pani być sama całe życie?
- 00:11:19 Ja rozumiem, że kobieta może być sama. I są takie, które są całe życie same.
- 00:11:24 A nie zastanawiała się pani nad tym, że tak, jak my wszyscy, no...
- 00:11:29 Mija młodość, uroda, wdzięk... To już nie wraca.
- 00:11:39 Jest jeszcze kilka dziedzin życia takich,
- 00:11:41 w których człowiek się może spełniać, realizować.
- 00:11:46 To wszystko pani traci. Własnowolnie, tak?
- 00:12:39 [SZCZEKANIE PSÓW, CYKANIE ŚWIERSZCZY]
- 00:12:59 - Mamo, to wracajmy do domu. Wracajmy do domu.
- 00:13:03 - No pewnie.
- 00:13:05 [DYNAMICZNA, NIEPOKOJĄCA MUZYKA ORKIESTROWA]
- 00:13:54 [DŹWIĘK SYRENY Z ODDALI]
- 00:14:22 MĘŻCZYZNA: - To jest dziecko teraz, być może sąsiadka,
- 00:14:26 powinna mieć dwadzieścia cztery lata.
- 00:14:28 - Moje sąsiadki, jakie młodziutkie!
- 00:14:32 Tej pani już nie ma. A te, to już dziewczyny dorosłe, dzieci mają.
- 00:14:46 A tu ja, na progu.
- 00:14:53 REPORTERKA ZE ŚMIECHEM: - Marcel...
- 00:14:55 - Marcelowi się jednak czupryna zmieniła.
- 00:14:58 I Jacek, jaki cherubin. Pani Małgosia przy ciężkiej pracy.
- 00:15:04 Jak się patrzy na te twarze teraz, to się wydaje, że się nie zmieniły,
- 00:15:08 ale jak się porównuje ze zdjęciem, to jest różnica.
- 00:15:15 O, Marta. Co ona teraz robi?
- 00:15:19 - Marta wyjechała do Szwecji, już nie pisze,
- 00:15:23 zrobiła karierę w firmie komputerowej.
- 00:15:27 Nie chciała tu przyjechać.
- 00:15:34 Pamięta pani tę Politykę?
- 00:15:35 - Oj, pamiętam.
- 00:15:42 - Czy żałowała pani wtedy, że się zgodziła pani na ten film?
- 00:15:46 - Nie, bo po filmie reakcje były dość sympatyczne. Nawet we wsi.
- 00:15:52 [MIAUCZENIE KOTA]
- 00:15:52 - Rozynka, możesz zejść?
- 00:15:55 ZE ŚMIECHEM: - No tyle, to ona nie rozumie.
- 00:15:58 Nie, chyba nie wskoczy...
- 00:16:00 - Na mnie kiedyś kot skoczył z tyłu,
- 00:16:01 i ja po prostu strasznie nie lubię, jak jakiś kocur mi siedzi z tyłu.
- 00:16:06 O, już.
- 00:16:11 Mama niestety była chora na chorobę Alzheimera i...
- 00:16:18 Ona się starała pomóc, jeszcze chodziła, dawała kurom, psom,
- 00:16:22 czasem pomyliła jedzenie, psom zaniosła kurze a...
- 00:16:29 A później to się pogłębiało... i Halina przywiozła mamie chustkę na głowę.
- 00:16:40 To była taka tradycja, że tatuś chodził na rynek
- 00:16:45 i zawsze przynosił mamie jakąś chusteczkę.
- 00:16:47 A mama mówiła: - Oj tatuś, po coś wydał te pieniądze!
- 00:16:51 A tato na to: - Cicha, matka! Będziesz jeszcze nosiła, będziesz zadowolona.
- 00:16:57 No i później tę tradycję przejęłyśmy my. Ale kiedy były takie czasy kryzysu
- 00:17:01 to było trudno w Polsce kupić coś ładnego.
- 00:17:04 Więc Halina przywiozła, poprosiłyśmy mamę, żeby ją założyła.
- 00:17:09 Mamie było tak ślicznie w tej chustce...
- 00:17:12 Zaprowadziłyśmy mamę do lusterka, a mama się rozpłakała.
- 00:17:16 My pytamy: - Dlaczego? A mama mówi: - Bo ja jestem stara.
- 00:17:23 To były naprawdę bardzo ciężkie chwile, także może wtedy trzeba byłoby
- 00:17:30 zlikwidować gospodarstwo i zająć się tylko mamą.
- 00:17:37 Bo po śmierci mamy to już...
- 00:17:40 Halina co prawda mówiła: - Słuchaj, ty nie wyjeżdżaj w pole, ty się zastanów,
- 00:17:44 może będziesz coś innego robiła.
- 00:17:48 Bo ja się bardzo źle czułam po śmierci mamy, po pogrzebie.
- 00:17:53 Ale wyjechałam w pole i troszeczkę wtedy zaczęłam się lepiej czuć, w działaniu.
- 00:18:01 Poza tym, tak siedzimy tutaj, pani na miejscu tamtej dziennikarki,
- 00:18:05 ja na miejscu mamy...
- 00:18:07 Ale tak sobie myślę, że niczego się nie da powtórzyć.
- 00:18:10 My jesteśmy innymi osobami.
- 00:18:17 Nie wiem właściwie, dlaczego nas Marcel tak posadził.
- 00:18:21 Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
- 00:18:56 - Pani Ulo, kiedy pani na to znajdzie czas?
- 00:18:58 - Nie wiem, jak pasę krowy to mi się najlepiej czyta.
- 00:19:00 Bo coś robię w związku z gospodarstwem, czyli niby nie tracę czasu.
- 00:19:05 - Ale co, wyrzuty sumienia? - Nie mam wyrzutów sumienia.
- 00:19:08 Ale ostatnio... Na dworze mogę jeszcze czytać bez okularów.
- 00:19:12 W domu już w okularach.
- 00:19:13 Na przykład, jak zacznę sobie popłakiwać, jeśli jest wzruszająca opowieść,
- 00:19:17 to muszę zdejmować okulary, wycierać... No na razie mi to trochę przeszkadza.
- 00:19:21 - A nad czym pani płacze? - No więc "Licho" sobie ostatnio czytałam.
- 00:19:26 Tak płakałam nad bohaterem i tymi wszystkimi ludźmi,
- 00:19:28 którzy są samotni, albo czują się samotni.
- 00:19:35 No czasem trzeba popłakać nad książką. A w okularach wszystko zapłakane.
- 00:19:43 No dobrze. O! Wspaniale! Mam "Wesele Figara",
- 00:19:49 a nie miałam "Cyrulika sewilskiego". Bardzo kocham ten dramat.
- 00:19:54 Bardzo kocham Rozynkę, piękne jej wyznanie!
- 00:19:58 Czy ja dobrze pamiętam?
- 00:20:02 Czy ja dobrze pamiętam, co ona powiedziała temu Almavivie?
- 00:20:07 Tylko gdzie to jest? Ja pamiętam, że ona powiedziała:
- 00:20:09 - Moje serce jest tak pełne, że nie ma w nim miejsca na zemstę.
- 00:20:13 I uważam, że to jest jedno z najpiękniejszych
- 00:20:16 wyznań miłosnych w literaturze.
- 00:20:20 Ale to trzeba znaleźć, bo ja to raz w życiu czytałam.
- 00:20:23 "Wesele Figara" część...
- 00:20:27 No znakomicie!
- 00:20:30 Ja powinnam bez przerwy paść krowy. Powinnam wyjechać do Argentyny
- 00:20:34 i paść krowy przez cały rok. Pasternak do pasternaka.
- 00:20:38 [MUCZENIE KRÓW]
- 00:21:04 - Dlaczego pisuje pani do takich znanych ludzi?
- 00:21:08 - Jak się czyta czyjeś utwory,
- 00:21:10 albo ogląda się przedstawienia z czyimś udziałem,
- 00:21:12 to po prostu zbiera się w człowieku tyle, że trzeba kiedyś to wypowiedzieć.
- 00:21:25 Wie pani, jak jest z myślą. Różne mi przychodzą, jak chcą.
- 00:21:29 Wolę myśleć o bohaterach, niż o realnym życiu,
- 00:21:32 bo jak jest dobrze, to nie muszę o nim myśleć,
- 00:21:36 a kiedy jest źle, to trudno tak pracować i jeszcze myśleć o kłopotach.
- 00:21:43 - Czy te dwa światy, to one w pani istnieją na równi?
- 00:21:51 - No po prostu taka jestem, no... Nie mogę myśleć tylko o tym,
- 00:21:56 żeby mi krowa dała więcej mleka, czy coś takiego.
- 00:22:02 Albo, czy pani sobie wyobraża takie zajęcie, jak orka?
- 00:22:08 Człowiek jeździ z jednego końca pola na drugie,
- 00:22:11 z jednego końca pola na drugie, i najwyżej tam przejeżdża.
- 00:22:16 I co ja bym wtedy robiła, gdybym nie mogła...
- 00:22:18 Na przykład, gdybym nie przeczytała wcześniej książki, o czym bym myślała?
- 00:22:25 O tym, żeby mi bruzda się wyorała?
- 00:22:28 - A o czym inni myślą? - Nie mam pojęcia!
- 00:22:32 Niektórzy śpiewają jeżdżąc ciągnikiem, no nie wiem, nie pytałam ich o to zresztą.
- 00:22:37 No ale też muszą o czymś myśleć. Może o dzieciach, wnukach...
- 00:22:42 Na pewno się nie katują myślami o tym, żeby prąd był wysoki, bo to niemożliwe.
- 00:22:48 Nie wiem, jakie są światy innych ludzi.
- 00:22:51 [ODGŁOS URUCHAMIANEGO SILNIKA]
- 00:23:48 [SZCZEKANIE PSA]
- 00:24:16 - Co się zmieniło po '89 w pani życiu? - Przypominam sobie czasy cenzury...
- 00:24:31 Czy aresztowań za przekonania...
- 00:24:38 A teraz jest jakby swobodniej, ale biedniej.
- 00:24:42 Myślę, że wszystko ma swoją cenę. Ja tu w gospodarstwie nie mam
- 00:24:47 bezpośredniego szefa, któremu bym podlegała,
- 00:24:50 ale z kolei są te ograniczenia, że nie mogę się ruszyć,
- 00:24:53 bo sama sobie jestem szefem i tak sobie urządziłam życie,
- 00:24:57 że na razie jestem i uwiązana i w jakiś sposób wolna.
- 00:25:01 [WARKOT TRAKTORA]
- 00:26:04 [MUCZENIE KRÓW, MIAUCZENIE KOTA]
- 00:26:12 - Teraz pani jeździ do teatru? - Nie, nie jeżdżę.
- 00:26:16 Od czternastu lat nigdzie nie wyjeżdżałam. Piętnasty rok już.
- 00:26:20 - A to nie da się tutaj zostawić na kilka dni?
- 00:26:22 - Wie pani, staram się nie marzyć o tym, co jest niemożliwe.
- 00:26:27 Nie ma kto doić krów, to jest cały problem.
- 00:26:29 - Ale to nikogo tu nie ma, kto by wydoił cztery krowy?
- 00:26:33 - No wie pani, kto pójdzie pani cudze krowy doić?
- 00:26:39 Zresztą Halina mi powiedziała, że kocham krowy nad życie.
- 00:26:42 ZE ŚMIECHEM: No może to jest miłość mojego życia.
- 00:26:49 A czy my musimy przy krowach rozmawiać o teatrze?
- 00:26:52 - Nie odpowiada pani? - No trochę...
- 00:26:55 Wie pani, to... Sama pani widzi, że to jest jakiś wysiłek.
- 00:27:00 Chce pani spróbować?
- 00:27:01 - Mhm.
- 00:27:02 - Przede wszystkim nacisnąć. - I ściągnąć do dołu?
- 00:27:04 - Troszeczkę.
- 00:27:08 - Boże, ja się strasznie boję, że ja jej krzywdę robię.
- 00:27:10 - Nie, nie. - Ale tak...?
- 00:27:14 Aha, tu nacisnąć...
- 00:27:32 - Teraz nie myśli pani o tym, żeby stąd wyjechać.
- 00:27:41 - To jest Flisowo, siedziba rodu.
- 00:27:46 Ja tu strzegę, żeby można na wakacje przyjechać, no.
- 00:27:54 - Chodzi mi o to, że pani dokonała wyboru zostając tutaj,
- 00:27:57 zajmując się gospodarstwem.
- 00:28:00 - Przyjaciel mojego brata powiedział:
- 00:28:02 - Przy całej zmienności świata, coś jest niezmienne.
- 00:28:04 Że można przyjść i tu ciebie zastać.
- 00:28:08 - No tak, ale czy chce pani tu trwać właśnie dlatego, żeby ktoś tak powiedział?
- 00:28:16 - Nie, no dla siebie, bo mi się tu dobrze mieszka, po prostu lubię tu być.
- 00:28:25 Co daje jakąś siłę, ten kontakt z ziemią.
- 00:28:29 Czy krowa się cieli i ten cielaczek w pierwszej godzinie życia już wstaje.
- 00:28:37 No tu jest chyba moje miejsce.
- 00:28:42 [ODGŁOS PIŁOWANIA]
- 00:29:11 [DŹWIĘK PRZYBIJANIA GWOŹDZI]
- 00:29:36 - A był jakiś facet, który pani się spodobał?
- 00:29:39 ZE ŚMIECHEM: - A dlaczego pani mówi "facet"?
- 00:29:42 - Mężczyzna. - Ja bym mówiła "mężczyzna" właśnie.
- 00:29:45 Bo "facet" to mi tak nie brzmi.
- 00:29:46 - Dobrze. Mężczyzna.
- 00:29:49 - Tak, żebym była zakochana... - Tak.
- 00:29:53 - No być może, być może...
- 00:29:54 - Ale taki z krwi i kości, nie taki bohater literacki.
- 00:29:57 - Nie bohater literacki? Nie wiem...
- 00:30:02 - Był? - Nie.
- 00:30:05 - Był! - Co był? Kto był?
- 00:30:08 - No był! No widzę, że był! - Nie, nie było.
- 00:30:13 A pani chce ze mnie wszystko powyciągać, nie, nie nie...
- 00:30:20 - Ja się pierwszy raz zakochałam, jak miałam szesnaście lat.
- 00:30:27 Powiedział mi: Przyszedłem do ciebie, żeby powiedzieć, że się chyba zakochałem.
- 00:30:33 - Och, ja się też zakochałam! Na zabawie szkolnej w szóstej klasie!
- 00:30:37 W saksofoniście tenorowym! Grał "Mały kwiatek" i...
- 00:30:42 No to była jakaś miłość, ale my nie rozmawialiśmy ze sobą.
- 00:30:48 - Kropka! Idź się paść, krówcia, idź się paść.
- 00:30:58 - Buba! - To Buba?
- 00:30:59 - To jest Buba, ale ona nic nie zrobi.
- 00:31:04 - A potem? Takie poważniejsze?
- 00:31:09 - Były jakieś przyjaźnie, ale nie było miłości.
- 00:31:14 Był taki chłopak, on się we mnie zakochał, ja go bardzo ceniłam,
- 00:31:18 ale nie kochałam go po prostu.
- 00:31:22 - Czy kiedyś coś takiego się stało, że ktoś panią skrzywdził?
- 00:31:32 - Pani się domyśliła?
- 00:31:35 - Wolę się nie domyślać, chciałabym, żeby pani powiedziała.
- 00:31:39 - A ja nie chciałabym tego mówić.
- 00:31:41 - A czy to jest coś takiego, co na całe życie zaważyło...
- 00:31:44 - No akurat u mnie zaważyło.
- 00:31:53 Wie pani, niektórzy po takim przeżyciu...
- 00:31:58 niektóre dziewczyny opowiadają rodzinie, a ja...
- 00:32:02 Ten człowiek nic mi nie zrobił fizycznie, natomiast psychicznie mnie skaleczył.
- 00:32:11 No i jestem sama.
- 00:32:18 [SZCZEKANIE PSÓW]
- 00:32:26 [DŹWIĘK PADAJĄCEGO DESZCZU]
- 00:33:57 [BZYCZENIE MUCH]
- 00:34:17 - Wie pani, jest we mnie wiele, wiele lęków przed życiem.
- 00:34:21 Ja się mogę nie bać czegoś konkretnego...
- 00:34:24 Czasem mi się wydaje, że w działaniu, to ja jestem jakaś silna, czy coś takiego.
- 00:34:29 Ale ja okupuję to, masą takich właśnie rozmyślań, lęków i rozważań.
- 00:34:38 Ja sobie tak myślałam kiedyś naiwnie,
- 00:34:40 że za cenę tej ciężkiej pracy zyskam jakby... ja wiem... spokój?
- 00:34:47 No chowałam się przed życiem, ale życie wszędzie człowieka znajdzie.
- 00:34:50 To nie ma mowy, żeby się schować. Dopiero w grobie chyba.
- 00:34:55 [ODGŁOS RĄBANIA DREWNA]
- 00:35:00 [KWAKANIE KACZEK]
- 00:36:02 [MUCZENIE KROWY]
- 00:36:08 - Urodziło się dopiero.
- 00:36:15 [DYNAMICZNA, NIEPOKOJĄCA MUZYKA ORKIESTROWA]
- 00:36:28 Z CZUŁOŚCIĄ: - Biedna krówka, już wszystko dobrze. No co?
- 00:36:47 Mama nie ma siły cię lizać, to ja cię trochę jeszcze powycieram.
- 00:36:52 Ej, ej, ej, nie tutaj! No liż, twoje dziecko, widzisz?
- 00:37:04 No poliż jeszcze, poliż.
- 00:37:14 No z palca to ci nie poleci.
- 00:37:18 No pięknie, jaki dzielny, sam wypił mleko, no.
- 00:37:25 Widzisz, takiego masz pięknego synka.
- 00:37:29 Co tak głowę kładziesz, nie kładź tak głowy. Trzymaj tak.
- 00:37:36 Zmęczyłeś się, będziesz teraz spał.
- 00:37:44 [ĆWIERKANIE WRÓBLI]
- 00:37:46 - Praca?
- 00:37:57 - Pies się schował. - Nie szkodzi.
- 00:38:08 [SYRENA ALARMOWA]
- 00:38:14 [SZCZEKANIE PSA]
- 00:38:19 [PIKANIE TELEFONU]
- 00:38:20 - Piszczy. - Jeszcze raz. Dwa razy musimy.
- 00:38:24 Numer... i już nie, nie, nie, już masz ten numer.
- 00:38:34 Tak i tak, dwa razy.
- 00:38:39 - Cisza. - Teraz dobrze.
- 00:38:43 - Aha, łączy już.
- 00:38:45 Zgadnij, skąd dzwonię!
- 00:38:47 Z podwórka!
- 00:38:53 Jest Halina? Rozumiem.
- 00:38:58 No i co tam u was?
- 00:39:13 - Czy jest coś takiego w życiu, jakaś decyzja, może jakieś słowa,
- 00:39:20 których żałujesz?
- 00:39:22 - No słowa to na pewno.
- 00:39:29 A decyzja? Czasem, jak jestem bardzo zmęczona, to myślę,
- 00:39:33 że gdybym nie była takim grzecznym dzieckiem
- 00:39:35 i nie poszła do technikum rolniczego, to moje losy potoczyłyby się inaczej.
- 00:39:40 Bo rok wcześniej zdałabym maturę, prawdopodobnie jeszcze za życia taty
- 00:39:43 poszłabym na studia... Ale jak się tak dobrze zastanowię...
- 00:39:48 To nie wiem, czy teraz tak bardzo mi na tym zależy.
- 00:39:54 - Zależy, czy nie? - Chyba nie.
- 00:39:58 - Dużo bardzo czytasz i wiesz, co to jest szczęście dla innych.
- 00:40:04 A wiesz, co to jest twoje szczęście?
- 00:40:10 - Święty Paweł mówi: Jedni drugich ciężary noście.
- 00:40:14 Wyobrażasz sobie świat w takiej sytuacji?
- 00:40:18 Kiedy nie myśli się o sobie, ale o tym drugim, żeby pomóc?
- 00:40:22 Żeby ludzie byli życzliwsi dla siebie.
- 00:40:25 - Cały czas uciekasz od rozmowy o sobie.
- 00:40:27 - Przecież w ciągu tego czasu, to można człowieka, przepraszam, wypatroszyć.
- 00:40:32 Umiarkowanie jestem szczęśliwa.
- 00:40:42 - Ale szczęśliwa? - Ale szczęśliwa.
- 00:40:48 Że jestem tu, że dzieje się to wszystko, co się dzieje.
- 00:40:53 Ja myślę, że jednak pomimo, że mam nielicznych przyjaciół
- 00:40:58 to mam szczęście do ludzi.
- 00:41:01 I myślę, że... to jest wielki skarb.
- 00:41:09 Że tego bym się nie wyrzekła za żadne stanowiska i...
- 00:41:14 - Czy to może jest definicja szczęścia?
- 00:41:20 ZE ŚMIECHEM - To strasznie... brzmi...
- 00:41:22 ...jak się sformułuje coś, co się czuje i gdzieś w słowach gubi i traci w ogóle.
- 00:41:29 Musi się dziać coś poza słowem. Ja jestem bardzo do słowa przywiązana.
- 00:41:35 Weźmy Biblię, no to jest słowo. To, co nam Bóg dał, pozostawił.
- 00:41:43 Poza tym poezja to też słowa.
- 00:41:48 Ale na szczęście jest jeszcze coś ponad słowem.
- 00:41:53 - Co?
- 00:41:58 - Przecież nie wszystko można słowem wyrazić.
- 00:42:03 - Co jest dla ciebie najważniejsze?
- 00:42:24 - Uprzedzam, będzie wzruszające.
- 00:42:28 Przejść przez życie tak, żeby nie robić ludziom krzywdy
- 00:42:31 i jakoś dojrzeć do śmierci.
- 00:42:35 To znaczy, kiedy ona nadejdzie, żeby się nie bać, nie protestować.
- 00:42:43 [CYKANIE ŚWIERSZCZY]
- 00:43:01 [DYNAMICZNA, NIEPOKOJĄCA MUZYKA ORKIESTROWA]
- 00:43:46 - Myślisz, że człowieka tak łatwo poznać? REŻYSER: - Nie, bardzo trudno.
- 00:43:53 - Chciałabym, żeby tobie wyszedł film, a równocześnie
- 00:43:57 chciałabym zachować jakąś dyskrecję.
- 00:44:03 Tak, jak się mówi, przecież mówi się za dużo.
- 00:44:07 Ja tyle w życiu nie mówię.
- 00:44:12 Nieopatrznie można jakimś słowem...
- 00:44:14 No w ogóle jestem w takiej sytuacji dość trudnej.
- 00:44:19 - No dobrze, ale to jak pokazać prawdziwy obraz?
- 00:44:23 - No ale komu ta prawda, o której mówisz, jest potrzebna? To znaczy, tego obrazu.
- 00:44:29 No bo komu jest potrzebna taka jakaś opowiastka o czyichś zahamowaniach
- 00:44:37 czy tam jakichś domniemanych czy prawdziwych krzywdach?
- 00:44:43 Taka anegdotka jakby.
- 00:44:46 - Może ktoś przez chwilkę, no nie wiem, zamyśli się nad sobą?
- 00:44:49 KOBIECY GŁOS: - Znajdzie w tobie kawałek siebie?
- 00:44:52 - No ale... ja tutaj, wiesz, występuję ze swoją twarzą, ze swoim środowiskiem...
- 00:44:59 Z jednej strony jest mi miło, że Marcel po latach znowu chciał robić o mnie film,
- 00:45:04 a z drugiej strony, no nie chciałabym, żeby to bolało...
- 00:45:12 [DYNAMICZNA, NIEPOKOJĄCA MUZYKA ORKIESTROWA]
Opis materiału
Po 23 latach Marcel Łoziński odwiedza z tą samą ekipą bohaterkę Wizyty, która tak samo, jak wtedy, żyje samotnie na wsi, wyprowadza krowy, na pastwisku czyta Nędzników. Świat wygląda inaczej, wokół jej gospodarstwa wiele się zmieniło, ale ona pozostała taka sama, ze swoją tajemnicą. Łoziński dotknął jej tajemnicy w filmie, ale w inny sposób niż w Wizycie – tak, żeby nie bolało. Obnażył sytuację kręcenia filmu, ujawnił obecność ekipy, tak jakby celowo rezygnował z władzy, jaką ma filmowiec nad swoim obiektem. Wprowadził dziennikarkę, która – inaczej niż jej poprzedniczka z Wizyty – jest lojalna wobec bohaterki, przejmuje się jej losem, pomaga jej się otworzyć. Jesteśmy bardzo blisko niej, mamy poczucie, że dotykamy czyjejś rany, za chwilę poznamy „całą prawdę”. Ale w tym momencie kamera odwraca się ku realizatorom, ku widzowi. Reżyser mówi:
Marcel Łoziński (ur. 1940) jest reżyserem filmowym i dokumentalistą. Urodził się w Paryżu. Jest absolwentem PWSFTviT w Łodzi, twórcą wielokrotnie nagradzanych filmów dokumentalnych, wśród których znaleźć można: Jak żyć (1977), 89 mm od Europy (1993),Wszystko może się przytrafić (1995), Żeby nie bolało (1998), Tonia i jej dzieci (2011). Jego film89 mm od Europy otrzymał, w kategorii najlepszy film krótkometrażowy, nominację do Oscara w 1994 roku. Obecnie Marcel Łoziński wykłada w Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Jego synem jest Paweł Łoziński – również dokumentalista.
Urszula przed kamerą poszła na całość, dokonała pełnej spowiedzi. Zrzuciła na mnie pełną odpowiedzialność za to, co umieszczę w filmie. Zamieniłem się w cenzora, wycinałem wszystko, czego mogłaby potem żałować. Zrobiliśmy 23, czy 24 wersje montażowe. Mam poczucie, że nie nadużyłem narzędzi, jakimi są kamera i mikrofon, że jesteśmy w tym filmie partnerami.
Opis autorstwa Tadeusza Sobolewskiego pochodzi z książeczki dołączonej do wydawnictwa DVD Polska Szkoła Dokumentu | Marcel Łoziński.
Marcel Łoziński (ur. 1940) jest reżyserem filmowym i dokumentalistą. Urodził się w Paryżu. Jest absolwentem PWSFTviT w Łodzi, twórcą wielokrotnie nagradzanych filmów dokumentalnych, wśród których znaleźć można: Jak żyć (1977), 89 mm od Europy (1993),Wszystko może się przytrafić (1995), Żeby nie bolało (1998), Tonia i jej dzieci (2011). Jego film89 mm od Europy otrzymał, w kategorii najlepszy film krótkometrażowy, nominację do Oscara w 1994 roku. Obecnie Marcel Łoziński wykłada w Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Jego synem jest Paweł Łoziński – również dokumentalista.
SKOMENTUJ
Dodaj komentarz.Poniżej znajduje się wtyczka systemu komentarzy DISQUS. Została ona napisana w html5, dlatego upewnij się czy Twój czytnik ekranu go wspiera. Oficjalnie wspierane przez DISQUS czytniki to VoiceOver i NVDA.
Przemieszczając się przyciskiem tab po kolejnych polach wtyczki, w 9 kroku (po pozycji udostępnij) możnesz wpisać treść komentarza. Jeśli jesteś już zalogowany zatwierdzić wysłanie Twojego komentarza możesz w kroku 10.
Jeśli nie jesteś zalogowany do systemu DISQUS możesz to zrobić w kroku 10. Możesz również logować się poprzez konta Facebook, Twitter lub Google+ w krokach kolejno 11, 12 i 13. W celu zarejestrowania nowego konta w DISQUS podaj swoje dane, w kroku 15 imię, 16 e-mail, 17 hasło. Zatwierdzić wysłanie komentarza można w kroku 18. comments powered by Disqus