Męczeństwo Piotra Ohey’a | Erwin Axer
odtwarzaj/zatrzymaj - spacja|
przewiń w przód/przewiń w tył - strzałki prawo/lewo|
głośniej/ciszej - strzałki góra/dół|
jakość - q
Ten materiał wideo/audio jest niedostępny poza granicami Polski
(This content is availabe in Poland only)
(This content is availabe in Poland only)
Od tego przedstawienia zaczęła się współpraca dwóch tuzów polskiego teatru. W 1962 roku Erwin Axer wyreżyserował „Męczeństwo Piotra Ohey’a“ Sławomira Mrożka.
Opis materiału
„Farsę w trzech częściach”, w której tygrys
nieoczekiwanie pojawia się w łazience mieszkania przeciętnej polskiej rodziny, Mrożek
opublikował w 1959 roku. Była to druga sztuka w dorobku niespełna 30-letniego
autora. Przyniosła mu drugą nagrodę spośród 221 tekstów nadesłanych na konkurs
scenariuszy dla Teatru Telewizji. Po trzech latach od tego werdyktu doczekała
się realizacji – niewolnej od błędów powstających przy nagrywaniu na żywo (np.
w 4 minucie i 23 sekundzie nagrania w kadrze widać poruszającą się kamerę).
Magazyn „Radio i Telewizja” tak anonsował Męczeństwo: „Rodzinka, jakich wiele – tacy Matysiakowie czy inni Kowalscy. Mieszkanie dalekie od nowoczesności, potężny kredens. Kossak na ścianie, lampa z jedwabnym abażurem i frędzlą jak za czasów pani Dulskiej. Tata zasłonięty gazetą, mama, która musi pogderać, by dać do zrozumienia, że do wyższych celów, a nie do takiej jałowej egzystencji, jest przeznaczona, dwoje dzieci już podrastających, a najmłodsza latorośl w habicie księdza Kordeckiego cwałuje wesoło na koniku, wołając: »Huzia na Szweda!«. Aha, jest jeszcze i łazienka, najważniejsza, bo właśnie ona stanie się areną dziejowych wydarzeń. Za chwilę: Urzędnik (A. Dzwonkowski) przyniesie oficjalne zawiadomienie o obecności tygrysa w łazience państwa Ohey’ów”. W konsekwencji pana domu niepokoją, naruszając jego prywatność, wspomniany Urzędnik, a ponadto Poborca podatkowy, Sekretarz protokołu dyplomatycznego z Ministerstwa Spraw Zagranicznych planujący urządzenie dla maharadży polowania na dzikiego zwierza, Naukowiec zamierzający prowadzić badania, Nauczyciel z grupą uczniów i Szef trupy cyrkowej. Ci wszyscy reprezentanci instytucji społecznych i organów państwowych domagają się od Piotra Ohey’a poświęcenia. Chcą, żeby stanął oko w oko z gnieżdżącym się rzekomo w jego łazience ludojadem. Nieprzypadkowo do ostatecznej konfrontacji z tygrysem popycha Ohey’a Stary Myśliwy z Syberii, a więc Rosjanin będący figurą sowieckiego totalitaryzmu.
Bo też, o czym nie można było oczywiście przeczytać w gazetowych zapowiedziach z 1962 roku, groteskowa miniatura dramatyczna stanowiła parabolę gwałcenia elementarnych praw i wolności człowieka. Po latach ten ściśle polityczny sens Męczeństwa Piotra Ohey’a wydaje się już niewyraźny, tak jak i sam archiwalny zapis przedstawienia – po 1989 roku, przy okazji kolejnych wystawień tej sztuki, zauważano np., że młodsze pokolenie widzów traktuje jednoaktówkę Mrożka niczym opowieść z kręgu Monty Pythona.
Personalia
„Mrożek to młody jeszcze człowiek, krótkowzroczny i nieśmiały. Mówi cichym głosem i jest bardzo łagodny” – notował w wydanych w 1966 roku Sprawach teatralnych Erwin Axer. Przedstawienie zapoczątkowało ponad trzy dekady współpracy inscenizatora z młodszym od niego o trzynaście lat dramatopisarzem, chociaż poznali się osobiście bodaj dopiero w marcu 1965 w Wiedniu – Mrożek od czerwca 1963 roku mieszkał na stałe we Włoszech. Ich wielkim wspólnym sukcesem okazało się przedstawienie Tanga (1965) w Teatrze Współczesnym w Warszawie zagrane blisko trzysta razy. Reżyser, a zarazem dyrektor teatru, relacjonował w liście do autora: „Tango idzie lepiej niż cytryny i pomarańcze. I banany również... wygląda na to, że będziemy grali w nieskończoność”. Tytuł nie schodził z afisza do września 1968 roku.
Potem Mrożek, z powodu protestu przeciwko wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji, znalazł się w PRL-u na cenzorskim indeksie. Warto pamiętać, że w roku 1966 Axer przeniósł swą inscenizację Tanga do Schauspielhaus w Düsseldorfie i spektakl ten zainicjował karierę Mrożka na scenach niemieckojęzycznych. W tym samym roku w Teatrze Telewizji Axer wystawił Dwie humoreski o stosunku do zwierząt, czyli Jelenia i Kynologa w rozterce. Po powrocie sztuk pisarza do polskich teatrów, Axer, także we Współczesnym, przygotował Szczęśliwe wydarzenie (1973) oraz Krawca (1979). Wreszcie po 1989 roku na tejże scenie pokazał Wdowy (1992), Miłość na Krymie (1994) i Ambasadora (1995). Za sprawą Axera teatr przy Mokotowskiej zwykło się nazywać domem Mrożka, który już po śmierci reżysera obdarzył jego cechami postać Goethego w swym ostatnim dramacie Karnawał, napisanym w 2013 roku.
Głosy z widowni
Szeroka publiczność dzięki Męczeństwu Piotra Ohey’a miała sposobność poznać nowe oblicze Mrożka, który na przełomie lat 50. i 60. postrzegany był jeszcze głównie jako humorysta – popularnością cieszyły się jego satyryczne rysunki w „Przekroju” (Przez okulary Sławomira Mrożka) i stała rubryka Postępowiec drukowana w krakowskich czasopismach. Tymczasem w jego sztukach z tego okresu widać ponury aspekt owego humoru. Literaturoznawca, prof. Jerzy Jarzębski w rozmowie z portalem magazynu PAN – „Academia”, wspominał: „Dla nas był pisarzem intrygującym, ale raczej kategorii lekkiej. I pewnym zaskoczeniem było to, że zaczął robić karierę jako dramaturg – poważny, przy zachowaniu całej humorystycznej wizji świata. Pamiętam, jak oglądaliśmy w teatrze Groteska Męczeństwo Piotra Ohey’a (1959). Jest to historia o utracie przez bohatera prawa do prywatności z chwilą, gdy w jego łazience zalągł się tygrys. Więc Ohey siedzi w przedpokoju z nogami w szafliku, w pokoju ktoś uwodzi mu córkę, a nad głową nauczyciel przemawia do uczniów: »Tygrys nie niszczy zasiewów. Jeśli mieszkańcy chcą kultywować ziemniaki w skrzynkach, mogą to uczynić bez najmniejszej obawy«. Takimi tekstami się karmiliśmy, takim absurdem pomieszanym ze zgrozą”.
Na marginesie
W telewizyjnym dorobku Axer ma także inne realizacje dramatów Mrożka: Ambasadora (1997) i Miłość na Krymie (1998). Twórczość tego autora stanowi zresztą większość z ledwie 10 spektakli, które w bogatej karierze reżyser przygotował na potrzeby telewizyjnej sceny. Axer, artystyczny autorytet dla wielu pokoleń ludzi polskiego teatru, miał chłodny stosunek do telewizyjnego medium. „Kraina ciemności” – tak nazywał w jednym ze swoich felietonów większość „widowisk” powstających na małym ekranie. Uważał, że przedstawienie telewizyjne nie ma charakterystycznej właściwości sceny, polegającej na wzajemnym kontakcie widzów i aktorów oraz wszystkich widzów pomiędzy sobą. „Dzięki temu właśnie zjawisku, słusznie czy niesłusznie, przypisuje się teatrowi z dawien dawna wyjątkowe, niewspółmierne do jego pozornej skali znaczenie w życiu ludzi i narodów – przypominał w Sprawach teatralnych. – Towarzysząc człowiekowi od zarania jego świadomych dziejów, sakralny akt współuczestnictwa ludu i władcy w odgrywanym przez aktorów widowisku stanowi o symbolicznym charakterze najbardziej artystycznego z procesów społecznych i najspołeczniejszej ze sztuk (…). Tej funkcji nie przejmie ani milion, ani pięć milionów, ani nawet sto milionów telewizorów”.
Magazyn „Radio i Telewizja” tak anonsował Męczeństwo: „Rodzinka, jakich wiele – tacy Matysiakowie czy inni Kowalscy. Mieszkanie dalekie od nowoczesności, potężny kredens. Kossak na ścianie, lampa z jedwabnym abażurem i frędzlą jak za czasów pani Dulskiej. Tata zasłonięty gazetą, mama, która musi pogderać, by dać do zrozumienia, że do wyższych celów, a nie do takiej jałowej egzystencji, jest przeznaczona, dwoje dzieci już podrastających, a najmłodsza latorośl w habicie księdza Kordeckiego cwałuje wesoło na koniku, wołając: »Huzia na Szweda!«. Aha, jest jeszcze i łazienka, najważniejsza, bo właśnie ona stanie się areną dziejowych wydarzeń. Za chwilę: Urzędnik (A. Dzwonkowski) przyniesie oficjalne zawiadomienie o obecności tygrysa w łazience państwa Ohey’ów”. W konsekwencji pana domu niepokoją, naruszając jego prywatność, wspomniany Urzędnik, a ponadto Poborca podatkowy, Sekretarz protokołu dyplomatycznego z Ministerstwa Spraw Zagranicznych planujący urządzenie dla maharadży polowania na dzikiego zwierza, Naukowiec zamierzający prowadzić badania, Nauczyciel z grupą uczniów i Szef trupy cyrkowej. Ci wszyscy reprezentanci instytucji społecznych i organów państwowych domagają się od Piotra Ohey’a poświęcenia. Chcą, żeby stanął oko w oko z gnieżdżącym się rzekomo w jego łazience ludojadem. Nieprzypadkowo do ostatecznej konfrontacji z tygrysem popycha Ohey’a Stary Myśliwy z Syberii, a więc Rosjanin będący figurą sowieckiego totalitaryzmu.
Bo też, o czym nie można było oczywiście przeczytać w gazetowych zapowiedziach z 1962 roku, groteskowa miniatura dramatyczna stanowiła parabolę gwałcenia elementarnych praw i wolności człowieka. Po latach ten ściśle polityczny sens Męczeństwa Piotra Ohey’a wydaje się już niewyraźny, tak jak i sam archiwalny zapis przedstawienia – po 1989 roku, przy okazji kolejnych wystawień tej sztuki, zauważano np., że młodsze pokolenie widzów traktuje jednoaktówkę Mrożka niczym opowieść z kręgu Monty Pythona.
Personalia
„Mrożek to młody jeszcze człowiek, krótkowzroczny i nieśmiały. Mówi cichym głosem i jest bardzo łagodny” – notował w wydanych w 1966 roku Sprawach teatralnych Erwin Axer. Przedstawienie zapoczątkowało ponad trzy dekady współpracy inscenizatora z młodszym od niego o trzynaście lat dramatopisarzem, chociaż poznali się osobiście bodaj dopiero w marcu 1965 w Wiedniu – Mrożek od czerwca 1963 roku mieszkał na stałe we Włoszech. Ich wielkim wspólnym sukcesem okazało się przedstawienie Tanga (1965) w Teatrze Współczesnym w Warszawie zagrane blisko trzysta razy. Reżyser, a zarazem dyrektor teatru, relacjonował w liście do autora: „Tango idzie lepiej niż cytryny i pomarańcze. I banany również... wygląda na to, że będziemy grali w nieskończoność”. Tytuł nie schodził z afisza do września 1968 roku.
Potem Mrożek, z powodu protestu przeciwko wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji, znalazł się w PRL-u na cenzorskim indeksie. Warto pamiętać, że w roku 1966 Axer przeniósł swą inscenizację Tanga do Schauspielhaus w Düsseldorfie i spektakl ten zainicjował karierę Mrożka na scenach niemieckojęzycznych. W tym samym roku w Teatrze Telewizji Axer wystawił Dwie humoreski o stosunku do zwierząt, czyli Jelenia i Kynologa w rozterce. Po powrocie sztuk pisarza do polskich teatrów, Axer, także we Współczesnym, przygotował Szczęśliwe wydarzenie (1973) oraz Krawca (1979). Wreszcie po 1989 roku na tejże scenie pokazał Wdowy (1992), Miłość na Krymie (1994) i Ambasadora (1995). Za sprawą Axera teatr przy Mokotowskiej zwykło się nazywać domem Mrożka, który już po śmierci reżysera obdarzył jego cechami postać Goethego w swym ostatnim dramacie Karnawał, napisanym w 2013 roku.
Głosy z widowni
Szeroka publiczność dzięki Męczeństwu Piotra Ohey’a miała sposobność poznać nowe oblicze Mrożka, który na przełomie lat 50. i 60. postrzegany był jeszcze głównie jako humorysta – popularnością cieszyły się jego satyryczne rysunki w „Przekroju” (Przez okulary Sławomira Mrożka) i stała rubryka Postępowiec drukowana w krakowskich czasopismach. Tymczasem w jego sztukach z tego okresu widać ponury aspekt owego humoru. Literaturoznawca, prof. Jerzy Jarzębski w rozmowie z portalem magazynu PAN – „Academia”, wspominał: „Dla nas był pisarzem intrygującym, ale raczej kategorii lekkiej. I pewnym zaskoczeniem było to, że zaczął robić karierę jako dramaturg – poważny, przy zachowaniu całej humorystycznej wizji świata. Pamiętam, jak oglądaliśmy w teatrze Groteska Męczeństwo Piotra Ohey’a (1959). Jest to historia o utracie przez bohatera prawa do prywatności z chwilą, gdy w jego łazience zalągł się tygrys. Więc Ohey siedzi w przedpokoju z nogami w szafliku, w pokoju ktoś uwodzi mu córkę, a nad głową nauczyciel przemawia do uczniów: »Tygrys nie niszczy zasiewów. Jeśli mieszkańcy chcą kultywować ziemniaki w skrzynkach, mogą to uczynić bez najmniejszej obawy«. Takimi tekstami się karmiliśmy, takim absurdem pomieszanym ze zgrozą”.
Na marginesie
W telewizyjnym dorobku Axer ma także inne realizacje dramatów Mrożka: Ambasadora (1997) i Miłość na Krymie (1998). Twórczość tego autora stanowi zresztą większość z ledwie 10 spektakli, które w bogatej karierze reżyser przygotował na potrzeby telewizyjnej sceny. Axer, artystyczny autorytet dla wielu pokoleń ludzi polskiego teatru, miał chłodny stosunek do telewizyjnego medium. „Kraina ciemności” – tak nazywał w jednym ze swoich felietonów większość „widowisk” powstających na małym ekranie. Uważał, że przedstawienie telewizyjne nie ma charakterystycznej właściwości sceny, polegającej na wzajemnym kontakcie widzów i aktorów oraz wszystkich widzów pomiędzy sobą. „Dzięki temu właśnie zjawisku, słusznie czy niesłusznie, przypisuje się teatrowi z dawien dawna wyjątkowe, niewspółmierne do jego pozornej skali znaczenie w życiu ludzi i narodów – przypominał w Sprawach teatralnych. – Towarzysząc człowiekowi od zarania jego świadomych dziejów, sakralny akt współuczestnictwa ludu i władcy w odgrywanym przez aktorów widowisku stanowi o symbolicznym charakterze najbardziej artystycznego z procesów społecznych i najspołeczniejszej ze sztuk (…). Tej funkcji nie przejmie ani milion, ani pięć milionów, ani nawet sto milionów telewizorów”.
SKOMENTUJ
Dodaj komentarz.Poniżej znajduje się wtyczka systemu komentarzy DISQUS. Została ona napisana w html5, dlatego upewnij się czy Twój czytnik ekranu go wspiera. Oficjalnie wspierane przez DISQUS czytniki to VoiceOver i NVDA.
Przemieszczając się przyciskiem tab po kolejnych polach wtyczki, w 9 kroku (po pozycji udostępnij) możnesz wpisać treść komentarza. Jeśli jesteś już zalogowany zatwierdzić wysłanie Twojego komentarza możesz w kroku 10.
Jeśli nie jesteś zalogowany do systemu DISQUS możesz to zrobić w kroku 10. Możesz również logować się poprzez konta Facebook, Twitter lub Google+ w krokach kolejno 11, 12 i 13. W celu zarejestrowania nowego konta w DISQUS podaj swoje dane, w kroku 15 imię, 16 e-mail, 17 hasło. Zatwierdzić wysłanie komentarza można w kroku 18. comments powered by Disqus