II Kwartet smyczkowy „Quasi una fantasia” op. 64 | Henryk Mikołaj Górecki
odtwarzaj/zatrzymaj - spacja|
przewiń w przód/przewiń w tył - strzałki prawo/lewo|
głośniej/ciszej - strzałki góra/dół|
jakość - q
Posłuchaj więcej utworów w Kolekcji specjalnej TRZEJ KOMPOZYTORZY
Opis materiału
Niemal bezpośrednio po prawykonaniu I Kwartetu smyczkowego „Już się zmierzcha”
Kronos Quartet zamówił u Góreckiego kolejny utwór. Tym razem praca nad nim
zajęła kompozytorowi więcej czasu, jednak w październiku 1991 roku znakomici
amerykańscy muzycy mogli już zaprezentować światu II Kwartet smyczkowy „Quasi una fantasia”.
Utwór jest znacznie bardziej rozbudowany niż poprzedni kwartet: trwa ponad trzydzieści minut i składa się z czterech odrębnych części. Jego charakter wydaje się znacznie bliższy lamentacyjno-medytacyjnemu nastrojowi Lerchenmusik czy Good Night, choć z I Kwartetem łączy go bez wątpienia „szorstki” język muzyczny oraz surowy wyraz ostinatowej części szybkiej (część druga), również tutaj wyraźnie wzorowanej na podhalańskiej muzyce ludowej, choć o znacznie bardziej agresywnym, niemal brutalnym tonie obsesyjnie powtarzanych motywów dźwiękowych. Ostre napięcie tego odcinka tylko częściowo łagodzone jest pełnym smutku, ale wciąż jeszcze „chropowatym” w brzmieniu arioso części trzeciej utworu, a spokojne ukojenie przynosi dopiero koda. Finał kwartetu, pełen werwy i tanecznego wigoru, przypomina z jednej strony żywiołowość wczesnych utworów kompozytora, z drugiej zaś – czystą energię muzyki podhalańskiej. Co ciekawe, Górecki wprowadza tu również aluzję do musicalu West Side Story Leonarda Bernsteina – dzieła bliskiego mu od czasu obejrzenia filmowej wersji musicalu podczas pobytu w Paryżu w 1963 roku. Wprowadzenie tej aluzji było spontanicznym gestem, wyrazem hołdu złożonego pamięci amerykańskiego twórcy, zmarłego w czasie, gdy Górecki komponował swój kwartet.
Rytmiczno-taneczny wigor części finałowej przerywa dość nieoczekiwanie pojawienie się cytatu kolędy Cicha noc, wprowadzającego spokojną, choć niepozbawioną dozy posępności kodę, przywołującą atmosferę wolnych części utworu i podsumowującą w ten sposób materiał całej kompozycji. Wprowadzony cytat bywał przez komentatorów różnie interpretowany, wydaje się jednak, że jego użycie ma po prostu związek z czasem powstania dzieła (Górecki komponował kwartet w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie), a nie z jakąś szczególną symboliką. Znacznie ważniejsze dla utworu jest oczywiste nawiązanie przez Góreckiego do muzyki Beethovena, o czym świadczy zarówno użycie przez niego tzw. akordów beethovenowskich, jak i budowa formalna dzieła oraz jego tytuł, odwołujący się do jednej z sonat fortepianowych wiedeńskiego klasyka (Sonata quasi una fantasia, znana jako Sonata Księżycowa).
Utwór jest znacznie bardziej rozbudowany niż poprzedni kwartet: trwa ponad trzydzieści minut i składa się z czterech odrębnych części. Jego charakter wydaje się znacznie bliższy lamentacyjno-medytacyjnemu nastrojowi Lerchenmusik czy Good Night, choć z I Kwartetem łączy go bez wątpienia „szorstki” język muzyczny oraz surowy wyraz ostinatowej części szybkiej (część druga), również tutaj wyraźnie wzorowanej na podhalańskiej muzyce ludowej, choć o znacznie bardziej agresywnym, niemal brutalnym tonie obsesyjnie powtarzanych motywów dźwiękowych. Ostre napięcie tego odcinka tylko częściowo łagodzone jest pełnym smutku, ale wciąż jeszcze „chropowatym” w brzmieniu arioso części trzeciej utworu, a spokojne ukojenie przynosi dopiero koda. Finał kwartetu, pełen werwy i tanecznego wigoru, przypomina z jednej strony żywiołowość wczesnych utworów kompozytora, z drugiej zaś – czystą energię muzyki podhalańskiej. Co ciekawe, Górecki wprowadza tu również aluzję do musicalu West Side Story Leonarda Bernsteina – dzieła bliskiego mu od czasu obejrzenia filmowej wersji musicalu podczas pobytu w Paryżu w 1963 roku. Wprowadzenie tej aluzji było spontanicznym gestem, wyrazem hołdu złożonego pamięci amerykańskiego twórcy, zmarłego w czasie, gdy Górecki komponował swój kwartet.
Rytmiczno-taneczny wigor części finałowej przerywa dość nieoczekiwanie pojawienie się cytatu kolędy Cicha noc, wprowadzającego spokojną, choć niepozbawioną dozy posępności kodę, przywołującą atmosferę wolnych części utworu i podsumowującą w ten sposób materiał całej kompozycji. Wprowadzony cytat bywał przez komentatorów różnie interpretowany, wydaje się jednak, że jego użycie ma po prostu związek z czasem powstania dzieła (Górecki komponował kwartet w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie), a nie z jakąś szczególną symboliką. Znacznie ważniejsze dla utworu jest oczywiste nawiązanie przez Góreckiego do muzyki Beethovena, o czym świadczy zarówno użycie przez niego tzw. akordów beethovenowskich, jak i budowa formalna dzieła oraz jego tytuł, odwołujący się do jednej z sonat fortepianowych wiedeńskiego klasyka (Sonata quasi una fantasia, znana jako Sonata Księżycowa).
SKOMENTUJ
Dodaj komentarz.Poniżej znajduje się wtyczka systemu komentarzy DISQUS. Została ona napisana w html5, dlatego upewnij się czy Twój czytnik ekranu go wspiera. Oficjalnie wspierane przez DISQUS czytniki to VoiceOver i NVDA.
Przemieszczając się przyciskiem tab po kolejnych polach wtyczki, w 9 kroku (po pozycji udostępnij) możnesz wpisać treść komentarza. Jeśli jesteś już zalogowany zatwierdzić wysłanie Twojego komentarza możesz w kroku 10.
Jeśli nie jesteś zalogowany do systemu DISQUS możesz to zrobić w kroku 10. Możesz również logować się poprzez konta Facebook, Twitter lub Google+ w krokach kolejno 11, 12 i 13. W celu zarejestrowania nowego konta w DISQUS podaj swoje dane, w kroku 15 imię, 16 e-mail, 17 hasło. Zatwierdzić wysłanie komentarza można w kroku 18. comments powered by Disqus