Stadion X-lecia
Wokół działało miasteczko wietnamskie. To miejsce
przez kilkanaście lat funkcjonowało jak miasto w mieście. Botanicy
szukali na nim dzikich roślin, archeologowie – fragmentów
średniowiecznej Warszawy, antropolodzy – bohaterów, a kulturoznawcy –
legend miejskich. Dzięki projektowi Finisaż
Stadionu X-lecia udało się wprowadzić na Stadion artystów. W latach
2006-2008 powstało tam w sumie siedem projektów: inscenizowane spacery,
fikcyjne mecze, audycje w niedzielnym radiowęźle i nocny spektakl na
placu budowy. Sztuka stała się sposobem wskazania fascynującej
wielowątkowości tego obszaru, sprawiła, że Stadion można postrzegać
inaczej.
Podróż do Azji – spacer akustyczny po sektorze
wietnamskim Stadionu Dziesięciolecia z 2006 roku Anny Gajewskiej, Joanny
Warszy i Ngo Van Tuonga oraz seria kolejnych sześciu akcji w ramach
Finisażu w sezonie 2007/2008: Massimo Furlan Boniek! Wizja lokalna,
Likwidacja Jarmarku Europa, Radio Simulator i backyardradio Radio
Stadion Nadaje, annas kollektiv Palowanie i Schauplatz International
Schengen, były subiektywnymi wyprawami artystów, sportowców, aktywistów
do rzeczywistości „nieistniejącego już” Stadionu, oraz wskazywały na
jego problematyczne istnienie. Powstały projekty poruszające przede
wszystkim kwestie fascynującej historii i teraźniejszości tego miejsca.
Podróż do Azji, 2006
Spacer akustyczny nawiązywał z jednej
strony do idei miejskiej włóczęgi [dérive], z drugiej do muzealnych
wizyt ze słuchawką przy uchu. Podroż rozpoczynała się w lewobrzeżnej
części miasta, na wprost Muzeum Narodowego, na stacji PKP Warszawa
Powiśle. Widzowie rejestrowali się w specjalnym stanowisku check-in, w
którym otrzymywali bilety, odtwarzacz mp3, mapę trasy z punktami, w
których należało włączyć kolejne utwory, kraciastą torbę z towarem oraz 5
tys. wietnamskich dongów. Wybierali się w podroż parami, co pół godziny
i zwiedzali kolejne punkty „wycieczki”. Projekt „Podróż do Azji”
odwoływał się do idei uprawiania turystyki we własnym mieście. Turysta
jako ktoś obciążony chorobą „turyzmu”: voyeuryzmu, alienacji, bierności
czy bezmyślności, był doskonałym materiałem na przyznanie się do swojej
ignorancji. Lektura świata z punktu widzenia Wietnamczyków mieszkających
w Warszawie czyniła podróżującego współodpowiedzialnym za kształtowaną
rzeczywistość. Inscenizacja podróży po Jarmarku Europa posłużyła jako
mechanizm naruszenia rzeczywistości, odwrócenia relacji
mniejszość-większość, zacytowania codziennych gestów Wietnamczyków.
Kiedy ekipy telewizyjne chciały nakręcić relację z Podróży do Azji,
pytały się: „gdzie ten projekt?”, „co filmować?”. Okazywało się, że
akcja bardziej osadzona jest w wyobraźni odbiorców aniżeli w realności, w
doświadczeniu innej rzeczywistości, która, choć niewidzialna, jest w
zasięgu ręki.
Radio Stadion Nadaje, 2008
Na targowisku na Stadionie Dziesięciolecia i okolicznych błoniach
funkcjonował lokalny radiowęzeł, który emitował reklamy lub informacje
o godzinach funkcjonowania stanowisk i innych sprawach organizacyjnych
wyłącznie po polsku. Projekt „Radio Stadion Nadaje” przekształcił
lokalny radiowęzeł w weekendowe radio, którego audycje były proponowane
przez artystów radio-art oraz międzynarodową społeczność kupców w ich
językach. Na jeden dzień sytuacja uległa zmianie, głośniki nadawały we
wszystkich językach obecnych na bazarze mniejszości – rosyjskim,
wietnamskim, armeńskim – ale nie po polsku. Projekt zainspirowany był
pracą duńskiego artysty Jensa Haaninga, w której artysta na placu
centralnym w Kopenhadze emitował przez głośniki żarty po turecku.
Naturalnie rozumiała je tylko ta mniejszość - instalacja zawieszała na
chwilę moc władczą języka urzędowego.Odwołując się do strategii
radio-artu, projekt miał na celu stworzenie społeczności nadawców
i słuchaczy, którzy trochę niezauważenie przez ostatnie lata urozmaicili
krajobraz homogenicznego, postkomunistycznego miasta. Głosy w Radiu
Stadion były głosami na co dzień niesłyszalnymi, głosami ze Wschodu;
z Izmiru, Addis Abeby czy Erewanu…
Palowanie, 2008
annas kollektiv to szwajcarski kolektyw tancerzy, architektów, filmowców
i socjologów. Artyści traktują architekturę jako potencjalną
scenografię miejską, stawiają pytania o społeczne, urbanistyczne i
kulturowe znaczenia przez ingerowanie w nią. Ich interwencje odrealniają
konkretne bryły i obiekty poprzez optyczne naruszenie praw grawitacji,
sytemu wyjść ewakuacyjnych czy efekty świetlne. Tworzą widowiska o
charakterze „site-specific” na parkingach podziemnych, w wieżowcach lub
na dworcach kolejowych. W Warszawie artyści skonstruowali spektakl
wpisany w bryłę Stadionu Dziesięciolecia. Pracowali na Stadionie przez
dwa tygodnie na wiosnę, w momencie kiedy rozpoczynały się już testy pod
budowę nowego obiektu. Bardzo zżyli się z tym miejscem. Mimo majowych
chłodów (panuje tu zawsze trochę wyższa temperatura), piknikowali w
przerwach w próbach na trybunie honorowej. Poprzez wykorzystanie
instalacji świetlnych i dźwiękowych oraz sprzętów na terenie budowy,
artyści wskazali powoli zanikające miejsca – między innymi historyczne
fragmenty trybun, wejścia do tunelu lub punkty wbijania pali.
Schengen, 2008
Schauplatz International, jeden z niezależnych teatrów szwajcarskich
stosuje dziennikarskie metody pracy; artyści zaczynają zwykle od badania
problemu, rozmawiają z ludźmi, szukają informacji w internecie, robią
wizje lokalne, porównują różne punkty widzenia. W efekcie powstaje teatr
społeczny, polityczny i dokumentalny. Przewodnim motywem działania
grupy w Warszawie były zagadnienia i problemy wokół porozumienia z
Schengen oraz fakt, że w Warszawie znajduje się główna kwatera Frontexu –
agencji UE odpowiedzialnej za szczelność jej granic. Grupa Schauplatz
International przeniosła na murawę Stadionu fragment wschodniej granicy
Polski, a zarazem granicy Schengen w skali 1:1. Na koronie skonstruowany
został kontrolny punkt obserwacyjny, z którego widzowie przypatrywali
się obrzeżom Unii Europejskiej. Artyści podczas ośmiogodzinnej
instalacji na żywo piknikowali na murawie Stadionu prowadząc debaty na
temat abstrakcyjności granic, budowania tożsamości narodowej czy
znaczenia flagi UE. Ich głos był słyszalny na koronie, gdzie przebywali
widzowie, ich sylwetki natomiast widoczne przez zainstalowane w gruzach
lunety i lornetki. Punktem wyjście akcji była refleksja, że stadiony i
granice służą budowaniu tożsamości narodowej; o ile te pierwsze są
konkretnymi obiektami architektonicznymi, których skonstruowanie zajmuje
kilka lat, o tyle granice to produkt naszej wyobraźni.