Zemsta | Jan Świderski
odtwarzaj/zatrzymaj - spacja|
przewiń w przód/przewiń w tył - strzałki prawo/lewo|
głośniej/ciszej - strzałki góra/dół|
jakość - q
Ten materiał wideo/audio jest niedostępny poza granicami Polski
(This content is availabe in Poland only)
(This content is availabe in Poland only)
„«Zemsta» au naturel, czyli taka, jak ją Fredro napisał” – cieszyli się recenzenci, oceniając efekt reżyserskiej pracy Jana Świderskiego.
Opis materiału
Najpierw słychać pozytywkę. Później widać makietę zamku. Kamera zagląda
przez okno do środka. Za stołem siedzi Cześnik Raptusiewicz. Tuż za nim, w
pogotowiu, stoi wierny Dyndalski. Od razu widać, że szykuje się pyszna
teatralna zabawa, że mamy do czynienia z przedstawieniem ujętym w mocne ramy
konwencji. Reżyser, Jan Świderski, zarazem odtwórca roli Cześnika, czerpie z tradycji,
do której zaliczał przede wszystkim „pamięć wielkich kreacji poprzednich
pokoleń aktorskich”. Spór dwóch szlachciurów o mur graniczny to popis
wykonawców – Świderskiego i Czesława Wołłejki jako Rejenta Milczka. Widać, że
narodowe przywary – pieniactwo, prywata – wciąż trzymają się mocno. Ale ta Zemsta nie rości sobie prawa do bycia
czymś więcej niż świetną komedią. Fredrowski świat namalowany jest ciepłymi, życzliwymi
barwami.
Personalia
„Kocham Fredrę i uważam, że tyle jest odmiennych ujęć Zemsty, ilu rozmaitych gra w niej aktorów” – mówił Jan Świderski. Aktor, którego zawodową drogę wyznaczały przede wszystkim wybitne role w poważnym repertuarze, wielokrotnie pojawiał się w sztukach komediopisarza. Mówiono, że wiersz Fredry podaje w niezrównany sposób. Sam za mistrzów fredrowskiej frazy uważał Józefa Węgrzyna i Władysława Grabowskiego. Wybitnym artystom przedwojennej sceny partnerował w Zemście wystawionej w 1946 roku przez Jerzego Leszczyńskiego w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi.
Głosy z widowni
Doceniano, że w telewizyjnej Zemście szlachetny tekst nie został wydany na „pastwę nadmiernych zapędów interpretatorskich”. Recenzenci przyklasnęli reżyserowi, który „zdobył się na czyn niemałej odwagi – zdecydował się mianowicie pokazać Zemstę au naturel, czyli tak, jak ją Fredro napisał” – stwierdzał autor „Kuriera Polskiego”, podpisujący się inicjałami A.B.
Na marginesie
Jednym z evergreenów Zemsty jest scena pisania listu z udziałem Cześnika i Dyndalskiego. W wykonaniu Świderskiego oraz Aleksandra Dzwonkowskiego stała się punktem odniesienia dla następnych wykonawców. Młodsza publiczność pamięta tę scenę w interpretacji Janusza Gajosa i Daniela Olbrychskiego z filmu Andrzeja Wajdy (2002). Jednak nie zawsze jest grana. Nie było jej np. w filmowej Zemście Antoniego Bohdziewicza i Bohdana Korzeniewskiego z 1956 roku.
Personalia
„Kocham Fredrę i uważam, że tyle jest odmiennych ujęć Zemsty, ilu rozmaitych gra w niej aktorów” – mówił Jan Świderski. Aktor, którego zawodową drogę wyznaczały przede wszystkim wybitne role w poważnym repertuarze, wielokrotnie pojawiał się w sztukach komediopisarza. Mówiono, że wiersz Fredry podaje w niezrównany sposób. Sam za mistrzów fredrowskiej frazy uważał Józefa Węgrzyna i Władysława Grabowskiego. Wybitnym artystom przedwojennej sceny partnerował w Zemście wystawionej w 1946 roku przez Jerzego Leszczyńskiego w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi.
Głosy z widowni
Doceniano, że w telewizyjnej Zemście szlachetny tekst nie został wydany na „pastwę nadmiernych zapędów interpretatorskich”. Recenzenci przyklasnęli reżyserowi, który „zdobył się na czyn niemałej odwagi – zdecydował się mianowicie pokazać Zemstę au naturel, czyli tak, jak ją Fredro napisał” – stwierdzał autor „Kuriera Polskiego”, podpisujący się inicjałami A.B.
Na marginesie
Jednym z evergreenów Zemsty jest scena pisania listu z udziałem Cześnika i Dyndalskiego. W wykonaniu Świderskiego oraz Aleksandra Dzwonkowskiego stała się punktem odniesienia dla następnych wykonawców. Młodsza publiczność pamięta tę scenę w interpretacji Janusza Gajosa i Daniela Olbrychskiego z filmu Andrzeja Wajdy (2002). Jednak nie zawsze jest grana. Nie było jej np. w filmowej Zemście Antoniego Bohdziewicza i Bohdana Korzeniewskiego z 1956 roku.
SKOMENTUJ
Dodaj komentarz.Poniżej znajduje się wtyczka systemu komentarzy DISQUS. Została ona napisana w html5, dlatego upewnij się czy Twój czytnik ekranu go wspiera. Oficjalnie wspierane przez DISQUS czytniki to VoiceOver i NVDA.
Przemieszczając się przyciskiem tab po kolejnych polach wtyczki, w 9 kroku (po pozycji udostępnij) możnesz wpisać treść komentarza. Jeśli jesteś już zalogowany zatwierdzić wysłanie Twojego komentarza możesz w kroku 10.
Jeśli nie jesteś zalogowany do systemu DISQUS możesz to zrobić w kroku 10. Możesz również logować się poprzez konta Facebook, Twitter lub Google+ w krokach kolejno 11, 12 i 13. W celu zarejestrowania nowego konta w DISQUS podaj swoje dane, w kroku 15 imię, 16 e-mail, 17 hasło. Zatwierdzić wysłanie komentarza można w kroku 18. comments powered by Disqus